prolog1975 pisze: ↑10 kwie 2018, 9:57
... Dlatego piszę, może badaliście sklad samych przedgonów? ...
... Dlatego liczy się czas gotowania i zmienny skład % w kotle a czy gotuje 3kW czy 0.5kW na tąchwile bez różnicy w gotowaniu przedgonu
Z tego co mi wiadomo, to nikt nie pochwalił się badaniem przedgonów. Nie wiem może i kto robił, ale w jakim celu? Skoro śmierdzi acetonem i innym syfem to nie ma sensu bo to odpad.
Kiedyś zainspirowany sukcesami naszego kolegi, grzanie małą mocą, wspomniano tym na "czarnym", zrobiłem i ja próbę.
Dwa identyczne nastawy tylko, że grzane na 2 sposoby, pierwsze grzanie 2 kW, a drugie 1 kW, oczywiście jest to moc robocza. Po rozgrzaniu kotła mocą 3,5 kW do czasu aż na szczycie rura zrobiła się gorąca, zmniejszyłem moc grzania do roboczej i tu wnioski.
- przy mocy 2 kW, czas stabilizacji 45 min z ciągłym, wolnym odbiorem przedgonu i zamknięcie zaworu. Po następnych 15 minutach znów wolny odbiór przedgonu z wyczuwalnym charakterystycznym acetonem. Po odebraniu około 50 ml już nie wyczuwałem smrodków. Zawór LM z odbiorem jedna kropla na 5 - 10 sek, OLM po przepłukaniu odbiór około 22 ml/min, dalej to już misterium standardowe.
- przy mocy 1 kW, stabilizacja 30 min i przestały kapać smrodki. Po następnych 15 min odbiór około 30 ml i już nie był wyczuwalny przedgon. Dalej już normalnie tylko na mocy 1 kW z prędkością na początek około 10 ml/min, wiadomo, wlokło się jak ciepłe kluchy, że miałem serdecznie dość, jednak smak urobku to była klasa!!!
Nie opisuję odbioru serca bo temat nie ten, wg mnie, grzejąc z mniejszą mocą następuje szybsze i dokładniejsze oddzielenie przedgonów. Dodatkowo połowa mocy to oszczędność energii, może niewiele ale w połączeniu z szybszym odbiorem przedgonu to już jest się nad czym zastanowić.
Destylację właściwą powinno się wykonać na mocy optymalnej.