Przekuwamy dzbany na alembiki!

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 03 wrz 2020, 23:33

Odkręciłem miedzianą kopułę i była cała zasyfiona sreberkiem. Jak płukałem, to gęste leciało :0wacko2
Skąd tyle syfu w białej bądź co bądź mące?
Jutro rano chwila prawdy
Wywar tak wygląda:
Załączniki
Wywar koji.jpg

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Spawacz » 04 wrz 2020, 5:40

Stawiam ze to wina wsadu. Wiem jak wyglada katalizator po zbożówkach. A po życie to juz masakra. 2ga sprawa to te koji.........

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 650
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: kamilpl82 » 04 wrz 2020, 7:23

wawaldek11 pisze:
03 wrz 2020, 23:33
Odkręciłem miedzianą kopułę i była cała zasyfiona sreberkiem.
Już kiedyś próbowano ołów na srebro czy tam inne złoto przerobić w procesach alchemicznych, a tobie się udało mąkę z chińskimi drożdżami na sreberko, idziesz w dobrym kierunku. :2smiech To tak pół żartem pół serio, ale sam jestem ciekaw skąd i jak to się wzięło.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 04 wrz 2020, 11:01

Ten srebrzysty osad, to normalka przy zbożach. U mnie było sporo, bo zajrzałem po trzech procesach dopiero.
Pingwin wewnątrz jest czarny, to mu zrobię trawienie w mocnym kwasie chyba, bo on mi brudzi destylat :zły:
Nocny urobek ze spiralstilla jest czysty :hura: Teraz kapie koło 10% i jest oczywiście lekko mętny. Ale bez brązowego zabarwienia.
W pionowej rurze spirala mam miedziane pierścienie Białeckiego i one wyłapują to sreberko i inne syfy, może i gaszą pianę jak się przytrafi. Teraz nie ma chłodnicy powietrznej, bo podłączyłem pary do miedzianego Liebiga.
Załączniki
Spiral zmniejszony.jpg

Awatar użytkownika
Góral Bagienny
Posty: 85
Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Góral Bagienny » 04 wrz 2020, 22:52

Co ma wspólnego brudny pingwin z zabrudzonym destylatem :icon_abaras:
Opary nie poderwą brudu z czapy pingwina przynajmniej tak mi się wydaje :icon_abaras:
Ja bym szukał przyczyny w chłodnicy gdzie skroplony destylat zabiera coś z sobą

Awatar użytkownika
manowar
Posty: 122
Rejestracja: 10 mar 2018, 22:58

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: manowar » 04 wrz 2020, 23:03

Też myślę jak góral... Albo jakiś brud w chłodnicy albo brudnym paluchem destylat sprawdzasz...

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 05 wrz 2020, 0:52

Niestety dalej nie wiem czemu destylat był brudny :icon_abaras: Teraz był czysty, a chłodnica ta sama.
Ale mam już swoją teorię na ten temat...

Awatar użytkownika
Góral Bagienny
Posty: 85
Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Góral Bagienny » 05 wrz 2020, 7:40

Skoro chłodnica ta sama to stawiam na pianę.
Przy wyjściu par z pingwina starał bym się zamocować jakiś zmywak żeby gasił pianę.

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 05 wrz 2020, 12:30

Wleję połowę wsadu.

Awatar użytkownika
Góral Bagienny
Posty: 85
Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Góral Bagienny » 05 wrz 2020, 23:26

Z pianą w chłodnicy to jest dziwna sprawa :icon_abaras: Miałem 2 przypadki gdzie mi piana poszła w chłodnice.
jeden na pot-still drugi alembik i w obu przypadkach płukałem chłodnicę po destylacji.
Pomimo płukania i gotowania surówki i tak na początku leciał mętny urobek.
Wydaje mi sie że piana osadza się w chłodnicy i dopiero wyższy % ją rozpuszcza woda nie daje rady :icon_abaras:

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 06 wrz 2020, 1:25

Zalałem zaślepionego pingwina ciepłym dundrem do pełna - niech się wytrawi, a jak starczy mi determinacji, to ostatnią porcję puszczę znowu na kopule.

Awatar użytkownika
Góral Bagienny
Posty: 85
Rejestracja: 24 gru 2019, 9:08
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Góral Bagienny » 06 wrz 2020, 2:00

Ja kwaskiem wytrawiałem i to było mało dunder nie da rady :icon_abaras:

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 07 wrz 2020, 14:15

Na podstawie obserwacji stawiam kolejne hipotezy:
W nastawie jest dużo związków siarki. Na czystym sprzęcie są one skutecznie wiązane, a gdy miedź pokryje się już warstwą siarczków, to przechodzą dalej, do chłodnicy liebiga i tam są wiązane, ale też i wypłukiwane przez destylat do pojemnika.
Pierwsza destylacja na czystym spiralstillu dała czysty urobek, kolejna już lekko zabrudzony bo nie wytrawiłem miedzi.
Jeszcze tylko jeden proces i koniec rozterek...

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Spawacz » 07 wrz 2020, 17:38

Czyli mozna powiedzieć iż koji wytwarzają stosunkowo więcej zwiazków siarki od "standardowych" drożdży?
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2020, 20:20 przez Spawacz, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
manowar
Posty: 122
Rejestracja: 10 mar 2018, 22:58

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: manowar » 07 wrz 2020, 20:10

Niekoniecznie. To by było uogólnienie - a duże znaczenie ma przede wszystkim woda ale też temperatura zewnętrzna itp. Związki siarki też są dość łatwo wyczuwalne (sławetne jaja) ale i szybko się redukują, więc może być też tak, że nieco za szybko nastaw poszedł do kotła.

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: Spawacz » 07 wrz 2020, 20:24

Z tego co pamiętam to nastaw został przetrzymany a nie niedofermentowany

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 07 wrz 2020, 23:52

Długo stał, długo.
Dzisiaj przepłukałem spirala bez rozkręcania - strasznie dużo syfu spłynęło - w wiaderku zrobił się srebrny kożuch :0wacko2 I już ostatnie gotowanko :hura:
Ogólnie: niezbyt udany eksperyment. Jeszcze zobaczę co wyjdzie po rektyfikacji :icon_abaras:

Awatar użytkownika
wawaldek11
Posty: 569
Rejestracja: 09 mar 2018, 22:28
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: wawaldek11 » 10 wrz 2020, 13:39

Z przepłukanego tylko spirala wykapał czysty destylat. A ten zabrązowiony chyba lekko trąca jajem, bo nie mam wzorca zapachowego :2smiech Włożyłem do surówki kawałki oczyszczonej miedzi i zobaczę czy jakieś reakcje zachodzą :icon_abaras:
Zastanawia mnie czy to "sreberko" osadza się tylko na Cu, czy też na KO? Bo ja dotychczas gotowałem zaciery tylko na rurze KO wypełnionej pierścieniami Cu i zawsze było "sreberko".

Awatar użytkownika
zoor
Posty: 2
Rejestracja: 05 paź 2021, 10:41

Re: Przekuwamy dzbany na alembiki!

Post autor: zoor » 05 paź 2021, 10:47

Serwus
I jak się skończyly wasze doświadczenia z osadem w postaci drobinek sreberka i żółtym destylatem? Ktoś znalazł rozwiązanie problemu? Mnie dopadł ten problem na kolumnie półkowej z kwasowki. Co ciekawe na kegu 50L ten problem nie występuje. Na kegu 100L przy zalaniu na poziomie 75L jest masakra, żółty destylat i drobinki w trakcie procesu idą aż kurwicy można dostać 😒

ODPOWIEDZ
kuchnie warszawa opinie