Trzeźwy jak świnia

Rozmowy o wszystkim oprócz polityki
Awatar użytkownika
Nowitcky
Posty: 28
Rejestracja: 10 mar 2018, 8:19
Lokalizacja: Lubelskie

Trzeźwy jak świnia

Post autor: Nowitcky » 15 lut 2020, 15:00

Taki może wątek psychologiczny związany z naszym hobby.
Jakie nam się zdarzają /określamy sobie okresy totalnej abstynencji?
Pytanie może być ciekawe bo dotyczy środowiska gdzie posiadanie alkoholu i to dobrej jakości nie stanowi problemu.
Nie mylić problemu z alkoholem z chwilowym brakiem pieniędzy na alkohol

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 15 lut 2020, 20:02

Przepicie... :angry7 ..od przepicia do spożcia okres karencjii , alkoholowej abstynencji :okok: . Zazwyczaj pojawia sie nagle i trzyma dość długo. :boje_sie: Każda próba wyeliminowania przepicia wmuszaniem w siebie kolejnej dawki alkospiryny powoduje narastanie niecheci do spożycia :bezradny: . Blizej nie określony okres abstynencji który mija tak niepostrzeżenie jak sie pojawił. :daumenhoh

Awatar użytkownika
Twaróg
Klub Chlora
Posty: 99
Rejestracja: 01 mar 2018, 17:04

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Twaróg » 16 lut 2020, 0:19

:0wacko2 O ja pierdziu. Czytając to w sobotę a właściwie w niedziele, rozbolała mnie głowa i w sumie nic nie rozumiem z twojego wywodu synu kutra i porwanej sieci

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 16 lut 2020, 10:24

Jakie nam się zdarzają /określamy sobie okresy totalnej abstynencji?
Twaróg synu kiwoka i zanęty. Kolega sie pyta kiedy nie pijemy? No to nie pijemy jak sie przepijemy :daumenhoh

Awatar użytkownika
Zielonka
Posty: 59
Rejestracja: 20 sie 2018, 21:30

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Zielonka » 16 lut 2020, 19:22

Niepicie ? jest jak wypadek, to taki okres którego nie ma dopóki się nie pojawi.
Kto normalny świadomie powoduje wypadek ?
Parę razy próbowałem się umówić ze sobą ale ten drugi ja nigdy nie przyszedł.

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 16 lut 2020, 20:27

Mozna nie pić świadomie dowolny okres czasu i nikomu tak naprawde nie powinno sprawic takie postanowienie najmniejszego problemu jeśli...... no właśnie jeśli. Taki czas nawet powiedział bym wg mnie jest nawet wskazany by się sprawdzić czy jeszcze "jeśli" sie nie pojawiło.

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 650
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: kamilpl82 » 17 lut 2020, 8:02

Jak mawia mój kolega, mogę nie pić nawet i miesiąc, tylko po co się męczyć.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 17 lut 2020, 10:43

Widze po odp w temacie, w tym mojej , jak bardzo problem alkoholowy jest bagatelizowany w naszym skromnym gronie :paluszkiem: . Nie ...... ja nie..... ja nigdy..... ja nie musze...... mnie to nie grozi...... ja sobie z tym radze. :wyśmiewacz: .... czyżby? :icon_abaras: Nie ma sie co tu rozwodzic nad tematyką choroby alkoholowej bo na 100% każdy z nas ma w swoim najblizszym otoczeniu książkowy przykład alkoholika. :bezradny: ale warto sie zreflektować :okok:

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 650
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: kamilpl82 » 17 lut 2020, 12:30

Problem, to zależy kto co nazywa problemem, jak jedno czy dwa piwa wieczxorkiem po ciężkim dniu pracy jest alkoholizmem to tak jestem alkoholikiem
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 17 lut 2020, 13:34

alkoholik nigdy nie powie ze jest alkoholikiem jak wariat nie przyzna ze jest wariatem puki nie dostanie w ryj wachlarzem faktów potwierdzajacych jego dysfunkcje. Rytualne spozywanie 1 piwka czy tam 2 po ciężkim dniu dla relaxu jest spoko. Tak jak nasenniaczek...... tylko w pewnym momencie istnieje prawdopodobieństwo ze rutuał przrodzi sie w naług i jest pizda. Dlatego jak słusznie zauważył kolega autor tematu @nowicki okresy abstynencji jakkolwiek się nazywają, zdało by się są logiczne.

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 650
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: kamilpl82 » 17 lut 2020, 13:51

Ja czasami mam abstynencję w ciągu tygodnia
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 17 lut 2020, 14:10

Mnie z koleji jak dopadnie przepicie nie pije 2-4 tygodnie lub jak zaczynam dietę nie piję alkoholu. :bezradny: Najczęsciej jednak nie piję wcale jak poprzednio napilem sie aż nad to :angry7 . Np jak sobie pozwole piątek i sobota calkiem prawdopodobne że nie rusze do środy :0wacko2 . Lub tez gdy biore leki bo sie przeziębiłem to nie pije. Lub jak chce poskakać.. :cwaniak: to nie pije bo nie dostaje po pijaku :paluszkiem: . A ze skakac lubie zawsze to w przerwach oczekiwania na sex zaczynam pić bo i tak wiem ze nic z tego nie bedzie :2smiech

Awatar użytkownika
zalobik
Klub Chlora
Posty: 242
Rejestracja: 20 mar 2018, 6:12

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: zalobik » 17 lut 2020, 17:28

Ja nic nie piłem już od wczoraj :angry7
"Teoretycznie, nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest" Y.B

Awatar użytkownika
Nowitcky
Posty: 28
Rejestracja: 10 mar 2018, 8:19
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Nowitcky » 17 lut 2020, 19:12

Mój kolega zwykł mawiać.
Rzuciłem picie , za 7 dni będzie tydzień ja nie pije.

Ja regularnie wpadam w takie dwu , trzydniówy a nawet tygodniówe niepicia niczego.
Ostatnio całkiem świadomie chciałem przewietrzyć organizm i zaliczyłem 50 dni abstynencji.
Nie mylić problemu z alkoholem z chwilowym brakiem pieniędzy na alkohol

Awatar użytkownika
Twaróg
Klub Chlora
Posty: 99
Rejestracja: 01 mar 2018, 17:04

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Twaróg » 17 lut 2020, 23:53

Panowie jam smakosz degustator, także tego, na sędziego startuje w castingu, także próbować muszę :bierle

Awatar użytkownika
manowar
Posty: 122
Rejestracja: 10 mar 2018, 22:58

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: manowar » 18 lut 2020, 0:18

Piję... piję niezdrowo... bardzo wręcz niezdrowo... często... bardzo często... co dzień prawie... ale mało... czyli najgorzej jak można... nie mam problemów żeby nie pić, ale pół piwka, piwko, wino z żoną lub drinka lubię... dla relaksu i rozluźnienia... Podobno lepiej pić jak Szwedzi - piątek i sobota do odcięcia a potem nic - zero - nulla... No ja nie lubię jak mnie odcina... wyrosłem też z tego, że jak jest alkohol (zwłaszcza darmowy alkohol) to muszę się spić... lubię jak mi lekko zaszumi - ten jeden, dwa kieliszki więcej niż powinienem - ale żeby trzymać pion i formę... choć czasem się zdarza, że mnie melanż porwie...
Lubię myśleć o alkoholu... co zrobię... jak zrobię... jakie następne piwo uwarzę, co muszę dokupić... czasem mam taką gonitwę myśli, że nie mogę spać...
Mówię sobie, że nie mam problemów z alkoholem - zawsze mam jakiś pod ręką... ale czy mam problem nie pić... nie bardzo... czy muszę się upić jak zaczynam - absolutnie nie... choć lubię zamknąć flaszkę... czy w moim otoczeniu trzeba chować alkohol bo nie mogę się powstrzymać i muszę... nic nie muszę... część flaszek stało tak długo, że aż mi je ukradli...
Czy czasem robię przerwę - robię... w tym roku znowu postaram się na Wielki Post... czy muszę - jak pisałem - nic nie muszę... chcę... czy będę dla siebie bardzo restrykcyjny... nie będę, bo wiem, że dam sobie dyspensę na św. Patryka, na rodzinny obiad, na jajko z kolegami z liceum jak się odbędzie... może na parapetówkę... ale tak, dla siebie postaram się naprawdę ograniczyć...
Miałem sąsiad - alkoholika... nikomu nie życzę... ciągi po 3-4 tygodnie... gość oszczany, śmierdzący... a jak wychodził z ciągu to wył jak zwierzę... i nie pił tydzień a potem powtórka z rozrywki... I wuja miałem... też alkoholik... jak nie pił to było ok, ale jak zaczął to płynął... i stryja mam... alkoholik niepijący... z pierwszego piętra skakał by iść w tango, ale żona go za mordę wzięła i nie pije... i zero alkoholu ma w domu... i miałem ojca pijaka... tak sam o sobie mówił... w końcu przez wódę się przekręcił bo wóda i migotanie przedsionków to nie jest najlepsze połączenie...
I teraz wracając do początku, to oczywiście patrząc z boku, bez problemu można znaleźć ileś oznak problemów z alkoholem, syndrom DDA i pewnie multum innych patologicznych zachowań, ale powiem szczerze... czuję, że to ja jestem panem sytuacji... grzesznikiem... normalnym człowiekiem... najlepszym przykładem jest nasz zlot... można się zachlać do upadłego... przecież nikt nie będzie miał pretensji - najlepszym się zdarza... ale generalnie mimo rauszu wszyscy trzymają formę... kierowcy mówią pas... nikt ich nie namawia... nikt nie zmusza... każdy, w każdej chwili może odmówić... i dopóki nie zmuszam się by odmawiać... dopóki mam kontrolę... to uważam, że nic złego się nie dzieje... póki butelki stoją po rok... dwa... trzy... póki starczy mi tylko próbka żeby opisać smak, zapach to śmiem twierdzić, że nie jest ze mną źle... czego i wam życzę

Awatar użytkownika
Nowitcky
Posty: 28
Rejestracja: 10 mar 2018, 8:19
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Nowitcky » 19 lut 2020, 23:07

@manowar
Długi ...ale bogaty w treść post . Większość z nas mogłaby się pod tym podpisać.
Nie mylić problemu z alkoholem z chwilowym brakiem pieniędzy na alkohol

Awatar użytkownika
kamilpl82
Posty: 650
Rejestracja: 01 mar 2018, 15:22
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: kamilpl82 » 23 lut 2020, 12:12

No i miałem 4 dni bez alkoholu, nie żebym chciał jakoś specjalnie ale byłem zbyt leniwy żeby do sklepu podjechać, no i stało się, samo jakoś :icon_abaras:
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

https://www.alkoholeforum.pl

Drozda94
Posty: 1
Rejestracja: 21 lis 2021, 10:08

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Drozda94 » 21 lis 2021, 10:11

Widzę niezłe rekordy :D 4dni bez alkoholu to już troche jest :P

Awatar użytkownika
Spawacz
Posty: 439
Rejestracja: 27 lut 2018, 13:27
Lokalizacja: zach-pom

Re: Trzeźwy jak świnia

Post autor: Spawacz » 21 lis 2021, 12:09

Ja się "uczę chodzić" na nowo. W lutym tego roku (21) przestało mi smakować. Powiedziałem dość i zaczynam raczkować. Zeszły weekend gin z mohito, ten weekend łącznie ze 150ml rudej. Słabo mi idzie, nie widzę przyszłości puki co że będę znów biegał jak po pół litry rok wcześniej... 8 miesięcy abstynencji potrafi zryć beret na tyle głęboko by zostawić blizny na sektorze odpowiadającym za smak.

ODPOWIEDZ
kuchnie warszawa opinie