Chleb na zakwasie z żurawiną.
Zaczyn:
300g mąki żytniej typ 720
200g mąki żytniej typ 2000
pół litra serwatki
kubek zakwasu żytniego
Mąkę wymieszałem z zakwasem i serwatką i odstawiłem do wyrośnięcia.
Ciasto na chleb:
Po 8 godzinach wyrastania dodałem ok 500 ml wody w której rozprowadziłem:
1 łyżkę soli
2 kopiaste łyżki miodu
Poza tym dodałem:
500 g mąki pszennej typ 650
200 g mąki żytniej typ 720
Zacząłem wyrabiać ciasto, okazało się, że jest trochę za luźne dodałem jeszcze 100g mąki żytniej typ 720 i wyrobiłem do pełnego wymieszania składników.
Pod koniec wyrabiania dodałem:
100g suszonej żurawiny
Po wyrobieniu przełożyłem ciasto do nasmarowanych tłuszczem i posypanych bułką tartą foremek.
Odstawiłem do wyrośnięcia.
Po ok 4 godzinach bochenki ładnie wyrosły
Chleb na zakwasie z żurawiną. Część 1
Chleb na zakwasie z żurawiną. Część 1
Ostatnio zmieniony 07 mar 2018, 18:28 przez Taj_pan, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Chleb na zakwasie z żurawiną. Część 2
posmarowałem ich wierzchy mlekiem i posypałem ziarnami sezamu.
Foremki wstawiłem do piekarnika nagrzanego do temp 220°C i piekłem w tej temperaturze 25 minut, następnie obniżyłem temperaturę do 210°C i dalej piekłem przez 15 min, znowu obniżyłem temperaturę do 200°C i kolejne 10 minut pieczenia, i dalej temperatura 190°C i następne 10 minut.
Wyłączyłem piekarnik sprawdziłem stan chlebów i zamknąłem klapę (temp w środku 180°C) i zostawiłem jeszcze na 10 min w wyłączonym piekarniku. Wyjąłem foremki następnie wyjąłem bochenki z foremek i położyłem na noc „do góry nogami” do ostygnięcia i odparowania.
A rano był na śniadanie :) Życzę smacznego :)
Foremki wstawiłem do piekarnika nagrzanego do temp 220°C i piekłem w tej temperaturze 25 minut, następnie obniżyłem temperaturę do 210°C i dalej piekłem przez 15 min, znowu obniżyłem temperaturę do 200°C i kolejne 10 minut pieczenia, i dalej temperatura 190°C i następne 10 minut.
Wyłączyłem piekarnik sprawdziłem stan chlebów i zamknąłem klapę (temp w środku 180°C) i zostawiłem jeszcze na 10 min w wyłączonym piekarniku. Wyjąłem foremki następnie wyjąłem bochenki z foremek i położyłem na noc „do góry nogami” do ostygnięcia i odparowania.
A rano był na śniadanie :) Życzę smacznego :)
Re: Chleb na zakwasie z żurawiną. Część 1
zrobię za jakiś czas, tylko zakwas ogarnąć?
Re: Chleb na zakwasie z żurawiną. Część 1
Zakwas to prościzna, ale im starszy zakwas tym lepiej.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
https://www.alkoholeforum.pl
kuchnie warszawa opinie